Odpowiednia fryzura powinna być uzupełnieniem ubioru. Być zgodna ze stylem życia, jaki się prowadzi. Ma być też wygodna.

Ten kto uważa, że mężczyźni dopiero w tych czasach zaczęli zwracać większą uwagę na uczesanie – są w błędzie. Każda miniona epoka wyznaczała swoje trendy – w tym oczywiście sposób czesania się. W latach 90-tych nie było inaczej.

Chciałeś być modny? Musiałeś po pierwsze zapuścić włosy, a po drugie – zrobić po środku przedziałek. Fryzury z przedziałkiem nosili wszyscy modni mężczyźni. Kiedy zapytacie dziś kogoś, kto podążał za modą w latach 90-tych, czy nosił fryzurę z przedziałkiem – z pewnością odpowie, że przynajmniej raz w życiu TAK.

Włosy mogły sięgać ucha, czasem były aż do szyi. Ważne, by długość była wystarczająca do zrobienia przedziałka. Pamiętacie „Siódme niebo”? Tam też mężczyźni nosili przedziałki oraz długie włosy.

Zarówno młodzi, jak i starsi – każdy w końcu chciał być modny. Podobnie jak zerkamy z sentymentem na teledyski, w których to nasi ówcześni idole wyginają się do mikrofonu i przeczesują włosy. Z przedziałkiem.