Jajka są niemal podstawą naszej diety. Sięgamy po nie czasem kilka razy dziennie. Na śniadanie pyszna jajecznica lub jajka w koszulkach.

Na deser – domowy budyń z żółtkiem. Na obiad klasyka polskiej kuchni – kotlet schabowy panierowany w mące, jajku i bułce tartej. Podwieczorek – domowy biszkopt na trzech jajkach, a na kolację – chleb w jajku.

Jajka są ważne w naszym żywieniu. Kupując je, najchętniej kupujemy te, które są opatrzone opisem „ze wsi”, „od kur z wolnego wybiegu”. Są najbardziej ekologiczne, ale i najsmaczniejsze.

Często kusi nas, aby zakupić je bezpośrednio z gospodarstwa. Dlatego wsiadamy w samochód i jedziemy do pobliskiej wsi. A tam dowiadujemy się, że choć jajka są, to teoretycznie ich nie ma.

Dlaczego? Bo w świetle prawa sprzedaż bezpośrednia ich jest nie do końca legalna… Do tej pory jaj bezpośrednio w gospodarza kupować nie było wolno. Regulowało to szereg przepisów. Należało mieć zarejestrowaną działalność oraz pozwolenie na chów kur w celu sprzedaży jaj.

W 2016 roku przepisy mają się zmienić. Czy będzie łatwiej? Czy znów aby kupić jajko wiejskie będzie trzeba udać się do… supermarketu?.