Jeszcze kilkanaście, a nawet kila lat temu – czyli stosunkowo niedawno – oświadczenie komuś, że pracuje się na wsi było nieraz powodem do wstydu. Szczególnie w przypadku młodych chłopaków. Obraz ubrudzonego obornikiem mężczyzny, któremu z butów wystaje przysłowiowa słoma wciąż niektórzy z nas mają w pamięci. Tęgi, wysoki mężczyzna, nieogolony… nie ma pasji, zainteresowań. Jego całym życiem jest praca na roli. Dziś obraz rolnika zmienił się. Nawet bardzo. Młodzi mężczyźni nie wstydzą się tego, co robią.

Ba! Są z tego dumni i chwalą się tym. Rolnikami zostają dziś osoby wykształcone, które wiedzą jak modernizować gospodarstwo – tworzą z niego prawdziwe, dochodowe przedsiębiorstwo. Mają swoje pasje, zimą jeżdżą na narty, latem na wyspy. Choć wciąż pracują po 24 godziny na dobę, bo tego niestety wymaga praca na roli, mają poza nią własne życie. Mężczyźni potrafią się ubrać w dobrych sklepach, mają wyczucie smaku i stylu. Nieraz są bardziej męscy i szarmanccy niż miastowi koledzy. Zawód rolnik jest dziś powodem do dumy – choć praca ciężka, daje mnóstwo satysfakcji i przynosi duże pieniądze. Jednak jak w każdym zawodzie, trzeba się jej poświęcić.